Menu główne:
Kłopotów z dostępem do informacji publicznej nie rozwiążą doskonałe regulacje i ostre kary. Problem tkwi głębiej: w podejściu do stosowania prawa przez urzędy. A tego nie da się zmienić tak łatwo jak ustawy. W orzecznictwie sądów administracyjnych nie ma wątpliwości co do tego, że każda wiadomość wytworzona przez władze publiczne czy też odnosząca się do nich podlega udostępnieniu. Nawet informacja dotycząca działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego czy wygląd podpisu ministra i odcisk jego pieczęci urzędowej powinny być upublicznione.
Jednak mimo jasnych wskazówek wynikających z wyroków sądowych, a także gwarancji konstytucyjnej, że działalność organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne jest jawna, wciąż na poziomie administracji rządowej pojawiają się problemy z przekazywaniem obywatelom informacji. Marszałek Senatu nie chciał upublicznić materiałów związanych z pracami senatorów nad zmianami ustawy o funduszu sołeckim. Prezydent Warszawy nie chciała wyjawić, z kim miasto zawierało umowy-
Więcej: Dziennik Gazeta Prawna z 31 lipca 13 (nr 147)