Menu główne:
Sąd w Nowym Jorku uznał, że firma Apple nie musi pomagać służbom przy wyciąganiu danych z iPhona. Wydane w poniedziałek orzeczenie dotyczy innej sprawy niż strzelanina w San Bernardino. Mimo wszystko jest to ważna decyzja, która może pomóc firmie Apple w walce z nakazami tworzenia backdoorów.
Akcja edukacyjna Policji i Biura Informacji Kredytowej, czyli sprawdź jak zabezpieczyć się przed kradzieżą tożsamości.
Apple walczy z sądowym nakazem odblokowania smartfona terrorysty, który w grudniu ub.r. dokonał masakry w kalifornijskim San Bernardino. Firma ma w ręku potężny argument: sędzia sądu federalnego w Nowym Jorku w podobnej sprawie orzekł, że rząd nie ma podstawy prawnej, aby wymagać od Apple włamania się do wyprodukowanego przez firmę telefonu.
Firma Apple odwołała się w czwartek od sądowego nakazu odblokowania iPhone'a zabójcy z San Bernardino Syeda Rizwana Farooka. Zdaniem Apple nakaz, którego domaga się FBI, nie ma podstaw prawnych, a jego wykonanie naruszyłoby konstytucję USA.
Giganci świata technologii opowiadają się za Apple w sporze z FBI w sprawie prób zmuszenia firmy z Cupertino do odblokowania dostępu do iPhone'a należącego do zmarłego terrorysty. Po stronie Tima Cooka stanęły takie firmy jak Facebook, Google i Microsoft.